sobota, 21 września 2013

46.


pszenne naleśniki z musem jabłkowym z rodzynkami




Naklnęłam się przy patelni, ale warto było ! Najlepsze naleśniki na naleśnikową sobotę :)
Upragniony weekend, a ja bede siedzieć w domu.  Jedynie mama wyciąga mnie do marketu, a nie mam nic do stracenia więc pójdę. Poza tym mam ochotę się trochę polenić. Jakoś w tym tygodniu ciągle byłam zmęczona , więc chyba jeden dzień odpoczynku nie zniszczy mojego życiorysu.







13 komentarzy:

  1. czasem warto się "pomęczyć", później smak to wynagradza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, dla mnie smażenie naleśników to dużo nerwów...

    OdpowiedzUsuń
  3. Po to są weekendy, żeby trochę odpocząć i nabrać sił na nowy tydzień :)
    Sztuki smażenia naleśników jeszcze nie opanowałam, ale wszystko przede mną :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpoczywaj, odpoczywaj, od tego jest sobota!

    OdpowiedzUsuń
  5. no jasne, że nie, odpocznij ;* ! należy się po męczącym tygodniu :)
    naleśniki i ten mus- uwielbiam to <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Pszenne, z dżemem/musem jabłkowym - smak dzieciństwa!

    OdpowiedzUsuń
  7. Naleśniki wyglądają na bardzo delikatne :) i są takie cieniutkie <3 pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Musiały być pyszne :) Uwielbiam z musem jabłkowym !

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają przepysznie! Tak delikatnie mniam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj było warto, bo wyglądają cudownie! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. cudnie wyglądają:)
    nakląć czasem tez trzeba:P

    OdpowiedzUsuń