piątek, 26 lipca 2013

.13


clafoutis z borówkami i nutellą

Nie ma to jak czuć zapach pieczonego 'ciastka' z rana, kiedy jestem jeszcze nieogarnięta i siedzę, rozmawiam czekając, aż się upichci. Do tego genialnego wypieku, idealnie wpasowały się borówki i nutella. Było słodkie, delikatne i puszyste.



Po namowach i wewnętrznej walce, dałam radę, a uśmiech na Twarzy mamy był tego wart i z pewnością był najlepszą nagrodą.




13 komentarzy:

  1. Borówki i nutella! Przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Borówki i czekoladowa nutella... rozkosz dla podniebienia ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam clafoutis! :D
    Nie wiem, o co chodzi, ale cieszę się, że dałaś radę. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Allee rozpusta, pycha! Takie połączenie zawsze się sprawdza: )

    OdpowiedzUsuń
  5. oo, to pierwsze zdjecie jest świetne ;)
    A ten wypiek wygląda bardzo smacznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie zapachy z rana muszą wyciągać niejednego śpiocha z łóżka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale pięknie się upiekło :) Wygląda jak deser z restauracji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mmm jeszcze gorące !! świetne *-*

    OdpowiedzUsuń
  9. Jadłabym *.*
    Zapraszam do mnie na nowy post, dopiero zaczynam blogowanie także jeżeli spodoba Ci się mój blog to zaobserwuj - dla Ciebie to chwilka, a dla mnie uśmiech na twarzy i chęć do dalszego blogowania :)
    + ja obserwuję :)
    http://anotherworldx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Wypiek aż zachęca do zjedzenia, świetny :)

    OdpowiedzUsuń