clafoutis z borówkami i nutellą |
Nie ma to jak czuć zapach pieczonego 'ciastka' z rana, kiedy jestem jeszcze nieogarnięta i siedzę, rozmawiam czekając, aż się upichci. Do tego genialnego wypieku, idealnie wpasowały się borówki i nutella. Było słodkie, delikatne i puszyste.
Po namowach i wewnętrznej walce, dałam radę, a uśmiech na Twarzy mamy był tego wart i z pewnością był najlepszą nagrodą.
Wygląda genialnie ! :)
OdpowiedzUsuńpysznie borówkowe :)
OdpowiedzUsuńBorówki i nutella! Przepysznie!
OdpowiedzUsuńBorówki i czekoladowa nutella... rozkosz dla podniebienia ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam clafoutis! :D
OdpowiedzUsuńNie wiem, o co chodzi, ale cieszę się, że dałaś radę. :*
Allee rozpusta, pycha! Takie połączenie zawsze się sprawdza: )
OdpowiedzUsuńoo, to pierwsze zdjecie jest świetne ;)
OdpowiedzUsuńA ten wypiek wygląda bardzo smacznie
Takie zapachy z rana muszą wyciągać niejednego śpiocha z łóżka:)
OdpowiedzUsuńAle pięknie się upiekło :) Wygląda jak deser z restauracji :)
OdpowiedzUsuńmmm jeszcze gorące !! świetne *-*
OdpowiedzUsuńJadłabym *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post, dopiero zaczynam blogowanie także jeżeli spodoba Ci się mój blog to zaobserwuj - dla Ciebie to chwilka, a dla mnie uśmiech na twarzy i chęć do dalszego blogowania :)
+ ja obserwuję :)
http://anotherworldx.blogspot.com/
Wypiek aż zachęca do zjedzenia, świetny :)
OdpowiedzUsuńsmakowicie :)
OdpowiedzUsuń